wtorek, 3 maja 2011

Decydujące starcie! - II liga gr. mazowiecka

W ubiegłą sobotę w ramach 14 kolejki II ligi mazowieckiej, doszło do spotkania na szczycie. Pretendent do awansu podejmował u siebie wicelidera, który kilka sezonów spędził już na boiskach I ligi. GOSiR o awans walczy już przeszło 7 rok, w tym sezonie wszystko wskazuje na to, że tym razem się uda. 

Pierwsze minuty spotkania nie wskazywały jednoznacznie faworyta, jednak pierwsza bramka padła dość szybko. W 8 minucie po dośrodkowaniu z prawej strony K.Liwanowskiej, gola dla gospodyń zdobyła w swoim stylu K.Rosłon. Zimny prysznic spadł na przyjezdne, a strzelona szybko bramka dodała pewności siebie Piasecznu. Na drugiego gola licznie zgromadzeni na trybunach kibice musieli jednak poczekać ponad kwadrans. W 29 minucie spotkania sędzia liniowa zauważyła, że podczas wybijania piłki, bramkarka z Łodzi przekroczyła linię 16-tego metra. Sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podeszła Liwanowska, która oddała mocny strzał, bramkarka sparowała jednak piłkę wprost pod nogi ustawionej dobrze P. Należytej, która skierowała piłkę do bramki. 2:0 dla podopiecznych K. Dudka.

Drugą połowę nieco lepiej rozpoczęły przyjezdne, w końcu to one musiały gonić wynik. Nieco zaskoczone gospodynie popełniały błędy w środku i więcej akcji zaczął sobie stwarzać Kolejarz. Osamotniona z przodu napastniczka z Łodzi miała jednak utrudnione zadanie, grając blisko wyższej od siebie obrończyni z Piaseczna, która wszystkimi siłami odcinała ją od górnych podań. Gol dla przyjezdnych, dający nadzieję na choćby remis, padł z rzutu wolnego za sprawą P. Aninowskiej. Sytuację, wyjaśniły jednak gospodynie, stawiając kropkę nad i. Lewą stroną do prostopadłego podania doszła K. Rosłon, która nie zastanawiając się, wjechała z piłką głęboko w pole karne. Nie dała rady podążająca za nią obrończyni oraz skracająca kont bramkarka. Pomocniczka dograła piłkę wzdłuż linii bramkowej, gdzie dopadła do niej Liwanowska, dokładając jedynie nogę zdobyła trzeciego gola w tym spotkaniu dla swojej drużyny. W składzie Kolejarza zabrakło podstawowej stoperki S. Własny, gospodynie wystąpiły w najmocniejszym składzie.  

Spotkanie 3:1 wygrał lider, który raczej nie zagrożony, zmierza do awansu.  Jednak czy poziom prezentowany przez zawodniczki z Piaseczna w tym spotkaniu, wystarczy na I ligę?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz