W Wielki Piątek w Piasecznie zmierzył się lider rozgrywek z
zespołem zajmującym siódme miejsce w tabeli. Obserwując pojedynek różnicy 6
miejsc nie było widać w grze obu zespołów. Mecz był chaotyczny, a oba zespoły
grały tak przede wszystkim bramki nie stracić. Dużo walki z obu stron
zaowocowało licznymi żółtymi kartkami jednak jedynie dla zawodniczek Stilonu,
które miały dużo zastrzeżeń do pracy sędzi głównej.
Już na początku pierwszej połowy większą chęć zdobycia gola
wykazywały Gorzowianki jednak na ich drodze stanęła dobrze i ze szczęściem
broniąca Maciąg. Kiedy wydawało się, że gol dla Gorzowianek jest kwestią czasu
z bramki mogły cieszyć się gospodynie. Dobre dośrodkowanie Katarzyny Chapskiej
wykorzystała wbiegająca na krótki słupek Stodulska i dała prowadzenie
gospodyniom. Gorzowianki jednak nie poddały się i dążyły do wyrównania. Udało
się w 37 minucie, kiedy po indywidualnej akcji i pięknym lobie, gola zdobyła
grająca trener a zarazem kapitan Stilonu – Magdalena Salamon. W końcówce
pierwszej połowy świetną okazję na objęcie prowadzenia miało jeszcze Piaseczno
jednak Stodulska uderzyła wprost w bramkarkę.
Na kolejną bramkę kibice musieli poczekać do 60 minuty,
kiedy swojego drugiego gola (jak się potem okazało gola na wagę 3 punktów), po
prostopadłym podaniu, zdobyła Stodulska. Do końca spotkania Stilon odważnie dążył do wyrównania i musiał się otworzyć a defensywnie
ustawione Piaseczno wyprowadzało kontrataki , stosując metodę, która sprawdza
się najlepiej - prostopadłe piłki do Stodulskiej a ta nękała obrończynie gości
jednak bez efektu bramkowego. Mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla GOSiRek
Piaseczo a tym samym Marta Stodulska, reprezentantka Polski do lat 19,
zapewniła GOSiRkom kolejne 3 punkty, które przybliżyły zespół do awansu do
ekstraligi.
Gosirki Piaseczno - Stilon Gorzów Wielkopolski 2:1 (1:1)
Stodulska 10, 60 - Salamon 37
Czerwona kartka: Sobczak
80 (za dwie żółte)
Gosirki: Maciąg - Baran, Wojtach, Kozłowska (46 B. Chapska),
Liwanowska - Chmielewska (75 Żołnierska), Grudzińska (46 Rosłon), Dudek, K.
Chapska - Należyta, Stodulska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz